Cześć i czołem!
Dziś będzie czadersko! Czaderski przepis, troszkę
czasochłonny (nie jest to makaron z serem :P), ale też nie jakoś specjalnie
skomplikowany. Pora na schab w winie!
Przepis mam od mojego chrzestnego, który robi rewelacyjne
rzeczy! To akurat danie szczególnie przypadło mi do gustu :) .
Składniki:
- 1 kg schabu (najlepiej kruchego, można spytać przy
zakupie),
- 0,5 kg pieczarek,
- 1 duża cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- wino półwytrawne białe lub czerwone,
- przyprawy: pieprz, wegeta, papryka ostra, ziele angielskie,
- mąka,
- olej do smażenia.
Wykonanie:
Cebulkę i czosnek po obraniu pokroić drobno i dać na patelnię z olejem, posypać sporą ilością wegety oraz papryki. Podsmażyć.
Pozbyć się ze schabu nadmiaru słoninki (jeśli jest), przekroić go na pół wzdłuż, a następnie na cienkie plasterki. Każdy kawałek opruszyć wegetą i pieprzem, a następnie obtoczyć w mące.
Przygotować drugi garnek – przelać do niego cebulkę, a na patelni i rozgrzanym oleju smażyć po kolei schab z dwóch stron, następnie przekładać go do garnka, zalać wodą. Ma on się dusić.
W międzyczasie można na osobnej patelni podsmażyć pieczarki (umyte i obrane). Pieczarki w tym przepisie nie są drobno pokrojone, ja dawałam ćwiartki i połówki w przypadku mniejszych sztuk. Powinny być połówki.
Jak już cały schab się obsmaży i będzie dusił w osobnym garnku, dodać do niego pieczarki. Dusić, aż do miękkości.
Następnie dolać szklankę wina- ja dziś dałam czerwone na wypróbowanie, wcześniej dawałam białe i moje odczucia są podobne; w przypadku czerwonego sosik się tworzy taki brunatny. Ale smakowo podobne J.
Na samiutkim końcu dodać łyżeczkę koncentratu pomidorowego. W przypadku opcji z białym winem- nada on lekko kolor potrawie, bez zmiany smaku (ważne, żeby nie dodawać za dużo koncentratu, bo jego nie ma być czuć ;)). Danie podawać z pokrojoną bagietką J. Ja dodałam również sałatkę – gotową, dołożyłam tylko pomidora i sos Knorra do sałatek – bardzo dobrze pasowało J. I to tyle!
Danie wspaniale się komponuje z tym winem, które zaczęliśmy ;)
Pychota!
hmmm... chyba spróbuję :)
OdpowiedzUsuń