Przepis pochodzi od Ani P z Krakowa :). Od momentu jak dostałam go od
niej, robię to cudo cyklicznie i się nigdy nie nudzi :) .
Od razu zaznaczam, ze nie czuć w nim smaku marchewki- może to
być zawód dla tych, którzy się tego spodziewają J.
Za to wygląda pięknie pomarańczowo J
.
Składniki:
- szklanki utartej marchewki- jest to ok. 2-3 duże marchewki,
- 2 szklanki mąki pszennej,
- 1 i ¼ szklanki oleju,
- 1 i ½ szklanki cukru,
- 4 jaja,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- szczypta soli, cynamon, imbir zmielony,
- bakalie- orzechy drobno pokrojone, rodzynki, migdały itp.,
- masło lub margaryna,
- bułka tarta.
Wykonanie:
Samo wykonanie nie jest skomplikowane, jednak dość czasochłonne, licząc czas utarcia marchewki i przygotowania bakalii. Należy to zrobić na początku. Przygotować bakalie- ja zaczęłam nawet od obierania orzechów, bo nie miałam gotowych w paczce :). Można dodać morele, śliwki, ale należy wszystko drobniutko pokroić.
Marchew obrać i utrzeć. Mając przygotowane najbardziej pracochłonne składniki, można się zabrać za właściwą część robienia ciasta.
Jaja utrzeć z cukrem na puszystą masę.
Stopniowo dodawać olej i mąkę...
... na końcu- utartą marchewkę, proszek do pieczenia i pozostałe składniki.
Wymieszać całość łyżką.
Wylać do brytfanki wysmarowanej masłem lub margaryną i
posypaną bułką tartą. Piec w temp 180 stopni ok 50-60 min. Przed podaniem można posypać cukrem-pudrem.
Pycha!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz